Kasza gryczana na dwa sposoby

Gryczanka to moja ulubiona kasza i jem ją bardzo często. Robię różne kombinacje, nieraz dosyć dziwne i dla niektórych niejadalne, a dla mnie smaczne. Ale tym razem jednak takie normalniejsze wersje dla przeciętnego zjadacza kaszy.

Bardziej pikantnie
- 10 dosyć dużych piezarek
- garść słonecznika
- duża czerwona cebula
- 1/2 kostki tofu
- ostra papryka, sól, tymianek

Pieczarki obrać, pokroić, to samo z cebulą. Wrzucić na patelnię razem ze słonecznikiem i tofu w kostkę pokrojonym. Doprawić. Dodać odrobinę oleju (nie trzeba wiele, pieczarki puszczą wodę i będą miały się w czym dusić) i smażyć/dusić aż zgęstnieje.



Bardziej na słodko (ale nie do końca)
- pół szklanki ciecierzycy
- 2-3 dojrzałe średnie pomidory
- kilka suszonych śliwek
- trochę rodzynek
- pół główki czosnku (to może być dla Ciebie za dużo, rozważ zmniejszenie ilości. bo ja uwielbiam czosnek)
- sól, pieprz, można dosypać kurkumy

Wszystko pokroić, wrzucić na patelnię, skropić oliwą i dusić pod przykryciem.